Na początku była Victoria
Właśnie rozpoczyna się niebawem
kolejny sezon gry naszych dziewcząt w siatkówkę, jest więc
dobra okazja by przypomnieć historię powstania tej dziewczęcej
siatkówki w Jaworze.
Po doświadczeniach z męską siatkówką
(najpierw własną - młodzieżową i zawodniczą, potem
trenerską w „Transportowcu” w latach 1980-86) intuicja mówiła
L. Chrzanowskiemu, że w Jaworze można stworzyć i grać w
siatkówkę żeńską. Nie pomylił się.
Pierwszą drużynę dziewcząt utworzył
w 1988 r. wraz z Martą. Czyczerską, również nauczycielką,
która w owym czasie była też czynną zawodniczką. Zespół
ten przyjął pod opiekuńcze skrzydła klub akrobatyczny Victoria i
pod taką nazwą ta drużyna wówczas występowała. Treningi i
mecze odbywły się w Szkole Podstawowej nr 7 i w Liceum
Ogólnoksztalcącym. Siatkarska Victoria istniała 3-4
lata, a dziewczęta grały w Lidze Wojewódzkiej, na
najwyższym wówczas poziomie dla Dolnego Śląska.
W roku 1990 L. Chrzanowski przeniósł
się do pracy w Szkole Podstawowej nr 2 przy Pl. Bankowy, gdzie
kończono właśnie budowe nowej sali. Niebawem rozpoczeła tu
również pracę M. Czyczerska
Leszek Chrzanowski wspomina dziś z
rozbawieniem pierwszy mecz dziewcząt z Victorii w lidze
wojewódzkiej. Było to w Lubinie. Podróż „Nyską”
trwała chyba z godzinę, a cały mecz 15 minut! Wynik 0:3 w trzech
błyskawicznych setach - 0:15, 0:15, 4:15 (wtedy grało się jeszcze
do 15 pkt.). Dziewczęta były bliskie załamania. Szczęściem nie
udzieliło się to trenerowi. Nigdy potem drużyna Victorii
czy Olimpii nie wracała z meczu tak szybko i nie przegrała
seta do zera. A oto dziewczęta które graly wówcas w
zespole Victorii: M.Biernacka, A.Bober, M.Dziadek, A Dziak, D. Hauc,
S. Kobieluch, A. Lipińska, B.Mazurek, K. Niemczyk, B. Pancerz, D.
Popiolek, A. Rajczakowska, A. Salwa, A. Sossna, W. Warwas, M.
Węglarz, A.Żytomirska.W zespole tym grała również
nauczycielka Szkoly Podstawowej nr.7-Malgorzata Król.
Na przełomie lat 80. i 90. istniała
w Jaworze jeszcze jedna drużyna siatkarek. Stało się tak, gdy w
Victorii zrobił się nagle nadmiar dziewcząt i nie wszystkie
mieściły się w ścisłej kadrze. Starsze zawodniczki otrzymały
wtedy wolną rękę, a ponieważ chciały grać dalej, silnie
zabiegały same, by utworzyc inną drużynę. Dość szybko udało im
się przekonać działaczy ówczesnego OZTiMD i niebawem
powstała tam sekcja siatkówki żeńskiej (obok sekcji
męskiej) o nazwie „Transportowiec”. Prowadzenia drużyny
podjął się Jan Śliwka, czołowy siatkarz ówczesnej
męskiej drużyny „Transportowca”.
Dziewczęta z obu klubów grały
w tej samej lidze wojewódzkiej. W drugim roku istnienia
siatkarki „Transportowca” stanęły przed szansą awansu do
ligi międzywojewódzkiej, ale uległy drużynie z Nowej Soli.
Po trzech latach OZTiMD zrezygnował z utrzymania drużyny żeńskiej
i sekcja rozpadła się. W drużynie tej grały m.in.
siostry Woszczyńskie - Diana i Sylwia, B. Nowak, M. Węglarz,
Ł. Kozłowska, Skulska, Ziomek. Niektóre z nich wróciły
do Victorii.
Jakkolwiek było, uważam, że
wszystkie dziewczęta i ich opiekunowie zasługują na uznanie,
gdyż przyczynili się do powstania i utrwalenia żeńskiej siatkówki
w naszym mieście. Dzięki nim byliśmy i wciąz jesteśmy
świadkami zmagan na przyzwoitym poziomie.
Ps. w następnym numerze o powstaniu
Olimpii
Zebrał i opracował Bogdan H. Krupa
Na zdjęciu: Dziewczęta z początków
Victorii. Od lewej: D. Popiołek, W. Warwas, A. Sossna, A.
Salwa, S. Kobieluch. Niżej od lewej A. Lipińska i B. Bober.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane