Kochali piłkę ręczną
Sami własnoręcznie wykonywali
bramki, sami przygotowywali boisko do meczów, sami dbali o
czystość strojów sportowych. Dlaczego to robili? Odpowiedź
jest banalna: bardzo kochali piłkę ręczną. I nie
chcieli być bezczynni.
W połowie lat 70. kilkunastu
młodzieńców, głównie niedawnych absolwentów obu jaworskich
szkół zawodowych na czele ze Zb. Dynowskim i J. Dębskim
postanowiło zaistnieć w tej męskiej grze. W grupie tej byli
ponadto J. Gul, J. Kowalski, R. Skwarek, J. Kaim, A. Fiodorów,
J. Pluta, A. Woźniak i M. Zieliński. Zdecydowana większość z
nich była wtedy pracownikami Zakładów Kuzienniczych, więc
dyrekcja patrzyła przychylnym okiem na utworzenie sekcji piłki
ręcznej przy klubie Kuźnia Jawor. Stało się to w roku 1976.
Jeszcze zanim zgłoszono drużynę do rozgrywek, chłopcy
pod wodzą Zb. Dynowskiego podjęli sami (bez trenera) treningi na
terenie zalewu Jawornik. To tam własnymi rękami urządzili boisko i
ustawili wykonane przez siebie bramki. Oficjalne mecze rozgrywano
na terenie boiska szkoły nr. 5 (dodajmy, że był to poziom klasy
okręgowej). Zb. Dynowski wspomina, że w pierwszym roku
istnienia zespół - wygrał tylko jeden mecz, 18:17 z Lotnikiem
Wrocław. Ale nie to było najważniejsze. Ważniejsze było, że
udało się stworzyć drużynę, że było się czym zająć - Jak
dziś mówią.
Po sezonie okazało się, że bez
trenera, człowieka, który w trakcie gry widzi lepiej i więcej,
może doradzić - grać się nie da. W drugim roku zaangażowano
więc mgr. J. Przezwańskiego. Do sekcji doszli nowi zawodnicy: J.
Pilch, bracia Kuśpielowie, B. Gorzechowski. Drużyna skonsolidowała
się, ale porażek było więcej niż zwycięstw. Zauważmy jednak,
że naszym chłopcom przyszło grać przeciw zespołom z miast, gdzie
piłka ręczna miała znacznie dłuższe tradycje, takich
jak Jelenia Góra, Wałbrzych, Legnica, Wrocław, Lubin czy
choćby Złotoryja. My nadrabialiśmy ambicją.
Trzeci rok działalności sekcji
przynosi zmianę trenera i miejsca rozgrywania spotkań. Prowadzenia
zespołu podjęli się dwaj jaworscy nauczyciele - świeżo upieczeni
absolwenci AWF: mgr M. Szkwarek i mgr Wł. Sudelski. Do zespołu
dołączyli też nowi młodsi zawodnicy: Pałasz, Leonowicz,
Mucha. Jednocześnie nastąpiła reorganizacja rozgrywek i
klasę okręgową zastąpiła III liga. Miejscem spotkań stało się
boisko szkoły nr 2, jako że było większe niż w szkole nr 5. Tu
również stanęły bramki zrobione w czynie społecznym
przez naszych chłopców. Również sami przygotowywali oni
boisko do gry (m.in. malowali linie), stroje sportowe także
prali sami.
Jednak i trzeci sezon nie należał
do najbardziej udanych, jeśli idzie o wyniki sportowe (z powodu jak
wyżej). Wtedy podobno, jak wspominają byli zawodnicy, na jakimś
szczeblu w Kuźni padło zdanie, że sekcja nie ma wyników.
Atmosfera zrobiła się niedobra i zapał prysnął.
Przyznają też, że sekcja nie miała zaplecza w młodszych
graczach. I tak sekcja piłki ręcznej w 1978 r. upadła.
Wymieńmy na koniec działaczy,
którzy udzielali się w trakcie rozgrywek. Byli to J. Włodarczyk,
Z. Pluta, Sł. Kępa. Wszyscy moi rozmówcy (był wśród nich
nieżyjący już - M. Szkwarek) podkreślali życzliwość i
poparcie dla sekcji dyr. M. Borunia.
Zebrał i opracował
Bogdan H. Krupa. Zdjęć użyczyli L.
Skorczyński, M. Szkwarek, Zb. Dynowski oraz autor.
(1) Zespół piłki ręcznej Kuźni w drugim roku. Od lewej stoją: J. Gul, M. Zieliński, F. Mędziak, J. Dębski, J. Kowalski, B. Gorzechowski, A. Woźniak, Zb. Dynowski. Siedzą: A. Kuśpiel, J. Pilch, J. Kuśpiel.
(2) Zespół piłki ręcznej Kuźni w trzecim roku. Od lewej stoją: A. Pałasz, B. Gorzechowski, J. Dębski, B. Słotwiński, J. Kowalski, R. Krakowski, mgr M. Szkwarek. Niżej od lewej: A. Fiodorów, Leonowicz, Podkański, L. Mucha, Zb. Dynowski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane