Herosi akrobatyki
W poprzednim odcinku poznaliśmy
okoliczności, w jakich Zygmunt Biegaj zaczął tworzyć sekcję
akrobatyki sportowej (gimnastyki akrobatycznej, akrobatyki). Nie
ma powodów aby poddawać w wątpliwości to, co na ten temat
mówił Franciszek Biegaj, jego brat - jest przecież wiarygodny jak
mało kto.
Wszystko się zgadza. W roku 1957
rzeczywiście utworzono w Polsce akrobatykę sportową, a dla
kierowania jej rozwojem Związek Akrobatyki (PZAS). W tym też roku
odbyły się pierwsze mistrzostwa Polski w Białymstoku, ale jeszcze
bez udziału naszych akrobatów.Nie od rzeczy będzie przypomnieć w
tym miejscu czym jest gimnastyka akrobatyczna.Polega ona na
wykonywaniu układów gimnastycznych w oparciu o silę,równowagę i
gibkość.Obejmuje skoki kobiet i mężczyzn na sprężystej ścieżce,
piramidy czyli ćwiczenia dwójek kobiet i mężczyzn, trójek kobiet
,czwórek mężczyzn.Obejmuje również skoki na trampolinie (batucie
)kobiet i mężczyzn – indywidualnie i synchronicznie.Gimnastyka
akrobatyczna jest dyscypliną sportową jako że oparta jest na
współzawodnictwie. W Jaworze w drugiej połowie lat 50-tych
ćwiczono zawzięcie te układy w nowej dla wszystkich
dyscyplinie, z udziałem niedawnych gimnastyków przyrządowych:
Zg. i Fr. Biegajów, M. Rymanowicza, J. Wodeckiego, St. Midziaka. Na
łagodnym przejściu z gimnastyki sportowej do akrobatyki
skorzystała ta druga, bowiem wymienieni zawodnicy mieli już
obycie gimnastyczne, co miało niebagatelne znaczenie.
Zwłaszcza Zg. i Fr. Biegajowie nie mieli w nowej dyscyplinie
żadnych problemów, nic dziwnego przeto, że w roku 1956 lub
1957 zaproszono ich do Wrocławia (zapraszał Kopeć z LZSu) na
pierwszy pokaz gimnastyki akrobatycznej.
W tempie błyskawicznym obaj uzyskali w
nowej dyscyplinie I klasę sportową. Zaraz potem Z. Biegaj
ukończył kurs instruktorski w tej nowej dyscyplinie. Na początku
lat 60. Zg. i Fr. Biegajowie byli już mistrzami Polski i członkami
kadry narodowej. Ale nie oni byli pierwszymi medalistami
jaworskiej akrobatyki (LZS Jawor). Na pierwszych mistrzostwach
Polski juniorów w Warszawie w roku 1958 to Anna Kiraga zdobyła
tytuł mistrzowski, a Zdzisław Mackiewicz był wicemistrzem -
oboje w skokach akrobatycznych na ścieżce.
Jak Czytelnicy z pewnością
zauważyli, skupiam się na początkach uprawiania akrobatyki w
Jaworze. Chcę bowiem nie tylko uzupełnić brakujące ogniwo
historii tej dyscypliny, ale też wskazać na tych, którzy
zaczynali, dali przykład. Byli przez to niezwykle ważni, bo
podjęli trud początku, byli pionierami.
Oto krótki ich wykaz. Dziewczęta:
D. Sawicka - mistrzyni, trenerka do dnia dzisiejszego, A. Kiraga,
J. Poneta, M. Wieczorek, G. Suska, D. Dadas, T. Jabłońska, R.
Ślemp, H. Rosołowska, K. Buraczewska, K. Bujak, J. Krzemińska.
Chłopcy: J. Stylski, T. Dadas, W. Nowakowski, W. Wąsowski, H.
Morawski, K. Bartosiewicz, St. Perliński, St. Kroczak. Krótko, ale
też był wśród pierwszych J. Noworól, no i Piotr Biegaj -
najmłodszy z braci, mistrz i późniejszy trener. Trzech braci
Biegajów oraz D. Sawicka pozwolę sobie mianować herosami
jaworskiej akrobatyki.
W tym miejscu nie od rzeczy
będzie wspomnieć, iż w tych pionierskich latach ojciec
Biegajów ogrzewał salę przy A. Radzieckiej (ob. Pilsudskiego)
trociniakiem (prymitywny piec na trociny), zaś matka tę salę
sprzątała. Może się to dziś komuś w głowie nie mieścić, ale
oni robili to gratis...
Zebrał i opracował
Bogdan H. Krupa
Podpis do zdjęcia 1: Koniec lat
50-tych. Od lewej Zygmunt, Franciszek i Piotr Biegajowie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane