niedziela, 15 marca 2015

W. Akrobatyka (2)

Herosi akrobatyki

W poprzednim odcinku pozna­liśmy okoliczności, w jakich Zygmunt Bie­gaj zaczął tworzyć sekcję akrobatyki sportowej (gimnastyki akroba­tycznej, akrobatyki). Nie ma powo­dów aby poddawać w wątpliwości to, co na ten temat mówił Franciszek Biegaj, jego brat - jest przecież wiarygodny jak mało kto.
Wszystko się zgadza. W roku 1957 rzeczywiście utworzono w Polsce akrobatykę sportową, a dla kierowania jej rozwojem Związek Akrobatyki (PZAS). W tym też roku odbyły się pierwsze mistrzostwa Polski w Białymstoku, ale jeszcze bez udziału naszych akrobatów.Nie od rzeczy będzie przypomnieć w tym miejscu czym jest gimnastyka akrobatyczna.Polega ona na wykonywaniu układów gimnastycznych w oparciu o silę,równowagę i gibkość.Obejmuje skoki kobiet i mężczyzn na sprężystej ścieżce, piramidy czyli ćwiczenia dwójek kobiet i mężczyzn, trójek kobiet ,czwórek mężczyzn.Obejmuje również skoki na trampolinie (batucie )kobiet i mężczyzn – indywidualnie i synchronicznie.Gimnastyka akrobatyczna jest dyscypliną sportową jako że oparta jest na współzawodnictwie. W Jaworze w drugiej połowie lat 50-tych ćwiczono zawzięcie te układy w nowej dla wszy­stkich dyscyplinie, z udziałem nie­dawnych gimnastyków przyrządo­wych: Zg. i Fr. Biegajów, M. Rymanowicza, J. Wodeckiego, St. Midziaka. Na łagodnym przejściu z gim­nastyki sportowej do akrobatyki skorzystała ta druga, bowiem wy­mienieni zawodnicy mieli już oby­cie gimnastyczne, co miało nieba­gatelne znaczenie. Zwłaszcza Zg. i Fr. Biegajowie nie mieli w nowej dyscyplinie żad­nych problemów, nic dziwnego przeto, że w roku 1956 lub 1957 zaproszono ich do Wrocławia (za­praszał Kopeć z LZSu) na pierwszy pokaz gimnastyki akrobatycznej.
W tempie błyskawicznym obaj uzyskali w nowej dyscyplinie I kla­sę sportową. Zaraz potem Z. Biegaj ukończył kurs instruktorski w tej nowej dyscyplinie. Na początku lat 60. Zg. i Fr. Biegajowie byli już mistrzami Polski i członkami kadry narodowej. Ale nie oni byli pierwszymi medalista­mi jaworskiej akrobatyki (LZS Ja­wor). Na pierwszych mistrzostwach Polski juniorów w Warszawie w roku 1958 to Anna Kiraga zdobyła ty­tuł mistrzowski, a Zdzisław Mackiewicz był wicemistrzem - oboje w skokach akrobatycznych na ścieżce.
Jak Czytelnicy z pewnością za­uważyli, skupiam się na początkach uprawiania akrobatyki w Jaworze. Chcę bowiem nie tylko uzupełnić brakujące ogniwo historii tej dyscy­pliny, ale też wskazać na tych, którzy zaczynali, dali przykład. Byli przez to niezwykle ważni, bo pod­jęli trud początku, byli pionierami.
Oto krótki ich wykaz. Dziew­częta: D. Sawicka - mistrzyni, trenerka do dnia dzisiejszego, A. Kira­ga, J. Poneta, M. Wieczorek, G. Su­ska, D. Dadas, T. Jabłońska, R. Ślemp, H. Rosołowska, K. Buraczewska, K. Bujak, J. Krzemińska. Chłopcy: J. Stylski, T. Dadas, W. Nowakowski, W. Wąsowski, H. Morawski, K. Bartosiewicz, St. Perliński, St. Kroczak. Krótko, ale też był wśród pierwszych J. Noworól, no i Piotr Biegaj - najmłodszy z bra­ci, mistrz i późniejszy trener. Trzech braci Biegajów oraz D. Sawicka po­zwolę sobie mianować herosami jaworskiej akrobatyki.
W tym miej­scu nie od rzeczy będzie wspo­mnieć, iż w tych pionierskich latach ojciec Biegajów ogrzewał salę przy A. Radzieckiej (ob. Pilsudskiego) trociniakiem (prymitywny piec na trociny), zaś matka tę salę sprzątała. Może się to dziś komuś w głowie nie mieścić, ale oni robili to gratis...

Zebrał i opracował
Bogdan H. Krupa



Podpis do zdjęcia 1: Koniec lat 50-tych. Od lewej Zygmunt, Franciszek i Piotr Biegajowie



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są moderowane